Wreszcie mam wolny dzień w którym mogę wylać wszystkie emocję szarpiące mną po przeczytaniu najnowszej części Harry'ego Pottera.
Tak jak się spodziewałam wydałam na książkę moje ostatnie pieniądze i gdybym nie mieszkała z tatą na obiad jadłabym pustkę popijając powietrzem.
Zamówiłam ją przez internet bo na premierę w empiku bałam się, że nie zdążę przez pracę. Odbierając ją we wcześniejszym wymienionym sklepie dostałam dodatkowo: Proroka Codziennego, parę zakładek które na pewno się przydadzą i kartę dzięki której zamiast trzydzieści sześć złotych zapłaciłam dwadzieścia dziewięć dziewięćdziesiąt dziewięć złotych!!! Deal życia.