Czeka mnie wielkie upokorzenie. Wczoraj nakłamałam tacie, że zarejestrowałam się do lekarza, dziś chcąc rzeczywiście to zrobić dowiedziałam się, że wraca dopiero w przyszłą środę.
Morał? Lepiej nie kłamać, tylko ruszyć cztery litery.
Siedzę sobie tak przez parę minut i zastanawiam się nad wieloma rzeczami, na przykład jak zmotywować się do poprawienia kondycji fizycznej, by móc zrzucić zbędne kilogramy i zlikwidować boczki, które irytują mnie z dnia na dzień. Jak wreszcie wziąć się za naukę. Za rok matury, a mam zamiar zdać jak najlepiej matematykę i fizykę - ciągle mnie to śmieszy, osoba która jest najgorsza z podanych wcześniej przedmiotów próbuję zdać je jak najlepiej. Do tego te lato, nie lubię lata. Wolę wiosnę, moim zdaniem jest najpiękniejszą porą roku. Jedynie co lubię w lecie to wieczory, naprawdę. Uwielbiam wieczory! Są piękne, przyjemne, spokojne. Żadnego żaru który powoduję strumyk potu cieknącego z czoła. Świeże powietrze, które pielęgnuję Twoje ciało po całym ciężkim dniu w upale.
Kocham radosny gwar przy buchającym ognisku w lesie, daleko od miasta i tych wszystkich dziwnych fałszywych twarzy. Gdy słońce powoli ustępuję miejsca księżycowi czuję się jakbym to wraz z nim się pojawiała. Kocham wieczory, ale też się ich przeraźliwie boję.
Kocham radosny gwar przy buchającym ognisku w lesie, daleko od miasta i tych wszystkich dziwnych fałszywych twarzy. Gdy słońce powoli ustępuję miejsca księżycowi czuję się jakbym to wraz z nim się pojawiała. Kocham wieczory, ale też się ich przeraźliwie boję.
Jestem Strasznie ciekawa tego :)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska–blog Zapraszam kochani ♥